W liście do Mikołaja moja Córcia zażyczyła sobie
"wszystkich puzzli" :) Przyznaję, że było mi to na rękę, ponieważ lubię,
gdy Dzieciaki mogą rozwijać się podczas zabawy.
Oprócz puzzli z ukochanym Psim Patrolem, w ostatniej chwili w ręce wpadła mi układanka Ludattica - Baby Detective. My House. Zamówiłam je w ciemno. Nie widziałam ich wcześniej "na żywo". Zaciekawiła mnie natomiast idea - dziecko musi ułożyć obrazek, a następnie znaleźć kilkanaście ukrytych/rozrzuconych przedmiotów. Do zestawu dołączona jest lupa, która dodatkowo uatrakcyjnia poszukiwania - kto w dzieciństwie nie marzył, by zostać detektywem i rozwiązywać zagadki? :).
Oprócz puzzli z ukochanym Psim Patrolem, w ostatniej chwili w ręce wpadła mi układanka Ludattica - Baby Detective. My House. Zamówiłam je w ciemno. Nie widziałam ich wcześniej "na żywo". Zaciekawiła mnie natomiast idea - dziecko musi ułożyć obrazek, a następnie znaleźć kilkanaście ukrytych/rozrzuconych przedmiotów. Do zestawu dołączona jest lupa, która dodatkowo uatrakcyjnia poszukiwania - kto w dzieciństwie nie marzył, by zostać detektywem i rozwiązywać zagadki? :).
Dla kogo jest przeznaczona?
Zabawka dedykowana jest dla dzieci 4+, choć 3-latek również sobie z zadaniem poradzi. Cena ok. 47zł.
Pierwsze wrażenia
Paczka
dotarła dzień przed świętami. Byłam bardzo zaskoczona jakością
wykonania opakowania. Jest niezwykle sztywne i masywne, dlatego uznałam,
że sama układanka jest równie solidnie wykonana. Nic bardziej
mylnego... Puzzle są wykonane z tektury cieńszej niż samo opakowanie.
Elementy nie są odpowiednio rozcięte. Jakość klejenia również słaba. Po
2-3 razach narożniki zaczynają się odklejać, a elementy rozwarstwiać.
Szkoda. Naprawdę podobał mi się pomysł, gdyby jakość wykonania szła w parze z ceną, byłyby idealne. Obecnie jest to niestety mydlenie rodzicom oczu pięknym opakowaniem...
Szkoda. Naprawdę podobał mi się pomysł, gdyby jakość wykonania szła w parze z ceną, byłyby idealne. Obecnie jest to niestety mydlenie rodzicom oczu pięknym opakowaniem...

Czy warto?
Czy
kupię inny zestaw? Mam mieszane uczucia. Jeśli znajdę je w niższej
cenie - z pewnością tak (kilka kropli wikolu naprawi "wady"), w cenie
"rynkowej" - z pewnością nie.