czwartek, 2 czerwca 2016

Z Dziećmi w Polskę - Gdańsk - Loopy's World

Zbliża się czas rodzinnych wypraw. Tych małych i tych dużych. Z tej okazji chciałam Was zaprosić na cykl wpisów dotyczących miejsc w Polsce, które warto (bądź nie) odwiedzić z Dziećmi.

Podczas ostatniego pobytu w Trójmieście, pogoda nas nie rozpieszczała, ale gdy w piątek po prostu lunęło, perspektywa spędzenia całego dnia w 15 metrowym pokoju hotelowym z dwójką Smyków (2,5 roku oraz 9 m-cy), nie wchodziła w grę. Nie pozostało nic innego, jak znaleźć coś "pod dachem". Wybór padł na:

Loopy's World w Gdańsku (ul. Grunwaldzka 229)

Loopy's World Gdańsk, 2 + 2 + tree, Z Dziećmi w Polskę


Loopy's World Gdańsk, 2 + 2 + tree, Z Dziećmi w Polskę
 
Loopy's World Gdańsk, 2 + 2 + tree, Z Dziećmi w Polskę

Loopy's World Gdańsk, 2 + 2 + tree, Z Dziećmi w Polskę
  • Lokalizacja: ul. Grunwaldzka 229, Gdańsk
  • Strona internetowa - www.loopys.pl
  • Otwarte: Codziennie, za wyjątkiem: Niedzieli Wielkanocnej (pierwszy dzień Świąt Wielkanocnych, Dnia Wszystkich Świętych, Wigilii Bożego Narodzenia oraz Pierwszego dnia Świąt Bożego Narodzenia), w godz. 10-20, 10-21. 
  • Cennik:
    dni wolne (od szkoły): do 3h - 39zł, cały dzień - 45zł / bilet rodzinny (trójka dzieci) do 3h - 97zł / cały dzień - 109zł
    w tygodniu: do 3h - 33zł, cały dzień - 39zł / bilet rodzinny (trójka dzieci) do 3h - 78zł / cały dzień - 90zł
    Informacja o karnetach / promocjach - loopys.pl 
  • Dane techniczne / atrakcje:
    - powierzchnia 3000 m;
    - 7 zjeżdżalni;
    - unikalna stroma „zjeżdżalnia z adrenaliną”
    - zjeżdżalnia spiralna,
    - zjeżdżalnia rodzinna (4 równoległe tory),
    - 5 trampolin;
    - kolorowe boiska;
    - tor saneczkowy;
    - tunele i tajemnicze przejścia;
    - mini ścianka wspinaczkowa;
    - armatki i wulkany na sprężone powietrze;
    - budowisko – 1100 ogromnych klocków;
    - strefa malucha – dla dzieci od 0 do 3 lat;
    - bezprzewodowy internet;
    - kawiarnia / restauracja;
    - automaty (dodatkowo płatne);
    - gokarty (za dodatkową opłatą - 5zł / 3min);
    - kolejka (za dodatkową opłatą - 5zł / 3min);
    - komnata laserów – Misja Laser (dodatkowo płatne);
    - studio tatuaży malowanych (dodatkowo płatne);
    - prawo jazdy (dodatkowo płatne);
    - możliwość wykupienia zdjęć zrobionych w trakcie zabawy na placu
    - platforma Extreme – wykorzystująca technologię Oculus

Nasze odczucia:

Na plus:

  • Ogromna powierzchnia
  • Brak "przeludnienia"
  • Zróżnicowane atrakcje
  • Zróżnicowany poziom trudności - każdy Smyk (Rodzic również) znajdzie tu coś dla siebie.

Na minus:

  • Cena biletu to nie jedyny koszt, jaki zapewne poniesiemy (chyba, że ktoś idzie z dzieckiem, które jeszcze nie rozumie, co to za dziwne "szafy" stoją już przy samym wejściu. Plac zabaw najeżony jest różnego rodzaju automatami do gier, które "krzyczą" o kolejne 2zł. Na terenie kompleksu jest nawet "rozmieniarka" - tak na wypadek, gdyby Rodzice nie zabrali z sobą odpowiedniej ilości monet, a Dziecko nie przyjmowało wytłumaczenia "nie mam drobnych".
  • "Konkurs" dla uczestników - przy wejściu na plac zabaw stoi rząd regałów ze "skarbami". Każda wygrana na automatach premiowana jest "bilecikami" - na odchodne możemy wymienić je na jakiś gadżet / zabawkę. Jak łatwo się domyślić ceny zabawek są rażąco zawyżone. Oczywiście wszystko po to, by wydać kolejne 2 zł.
  • Jazda gokartami / ciuchcią jest dodatkowo płatna (można kupić bilet z 2 przejazdami gratis);
  • Lokal gastronomiczny - w ofercie napoje, przekąski, dania obiadowe. Niestety pomimo tego, że zamówiliśmy tylko naleśniki z dżemem, czekaliśmy na nie 50 minut! i dostaliśmy całkowicie zimne danie.
  • Brakuje mi również takiej cichej przestrzeni dla Rodziców. Część gastromomiczna jest głośna, nawet bardzo. Nie wyobrażam sobie, żeby np. wyjąć książkę/gazetę i zatopić się w lekturze. Człowiek wychodzi z budynku wymęczony psychicznie wszechobecnym hałasem.
  • Nie podobają mi się zainstalowane automaty do gier. O ile uważam, że automaty do gier zręcznościowych (np. trafianie strumieniem wody do tarczy), czy pojazdy-bujaczki-kiwaczki są do zaakceptowania, o tyle gry typu jackpot powinny być zabronione, nawet jeśli zamiast monet wypadają "kupony". Może jestem przewrażliwiona, ale obserwując dzieciaki w wieku 10-12 lat, oblegające automaty, oczami wyobraźni, już ich widzę w kasynie, uzależnionych od hazardu :/ Widok dorosłych wrzucających kolejne monety też daje do myślenia :) Jeden z Ojców bardzo chciał "wygrać" iPhona :)
  • Wejście na teren placu zabaw możliwy jest wyłącznie w skarpetkach, tym samym wejście do części gastronomicznej i toalet również odbywa się w skarpetkach! 
    Warto zabrać ze sobą ochraniacze na stopy (foliowe "buciki"), ponieważ jakość toalet jest wątpliwa. 

Czy warto?

Generalnie tak. Dzieciaki z pewnością nie będą się nudzić :)

Czy zabiorę tam ponownie swoje dzieci?

Oczywiście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...