a właściwie o ciastolinie. Stała nieużywana od tygodni, bo Maluchy zwyczajnie znudziły się nią.
Dziś nie dały odporu. Przy okazji zabawy postanowiłam wypróbować przepis na domową ciastolinę.
Na "warsztat" poszedł najprostszy przepis
- pianka do golenia
- skrobia ziemniaczana
- barwnik spożywczy
Jak wyszło?
Mam
mieszane uczucia. Nie wiem, czy to wina proporcji, czy pianka była
niewłaściwa, w każdym razie irytowało mnie to, że na rękach pozostawała
mąka. O ile Dzieciakom to nie przeszkadza, o tyle ja za tym nie
przepadam. Dodatkowo masa jakoś tak dziwnie pachniała.
Dodałam więc odrobinę oliwki i masa zrobiła się idealna :)
Jeśli
obawiacie się zapachu pianki - w masie jest delikatny i nie
przeszkadza. Poza tym
w Rossmannie dostępne są pianki do golenia z Isany o zapachu owocowym.
w Rossmannie dostępne są pianki do golenia z Isany o zapachu owocowym.
Masa wygląda nieco inaczej niż zakupiona w
sklepie, ale jest bardzo przyjemna w obróbce
i mięciutka. Mam wrażenie, że jest bardziej gładka.
i mięciutka. Mam wrażenie, że jest bardziej gładka.
Nie wiem, jak będzie się przechowywać - sprawdzę i dam znać :)
Ostateczny przepis:
- pianka do golenia
- skrobia ziemniaczana
- barwnik spożywczy
- oliwka (kosmetyczna) lub oliwa, olej spożywczy
Miłej zabawy :)
Córcia przyozdobiła ciastolinę do zdjęcia :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz